Patron
Arkady Fiedler – legenda polskiej literatury, podróżnik, „obywatel świata” – był Wielkopolaninem. Urodził się 28.11.1894r. w Poznaniu. Jego ojciec, Antoni Fiedler, znany polski poligraf i wydawca, wielki romantyk, świetny znawca i miłośnik przyrody, odegrał w życiu Arkadego ogromną rolę – ukształtował jego osobowość, rozbudził w nim zainteresowanie przyrodą, nauczył „kochać rzeczy takie, obok których inni przechodzili obojętnie”.
Atmosfera rodzinnego domu Arkadego Fiedlera przepojona aurą polskości i kultem języka polskiego, była zaczynem jego późniejszej kariery literata. Arkady debiutował w 1917 r. cyklem „Czerwone światło ogniska” na łamach poznańskiego „Zdroju”. Pierwsza wojna światowa i śmierć ojca w 1919 r. przerwały twórczość pisarską Arkadego Fiedlera. Dopiero w 1926r. powstała pierwsza książka zawierająca opis wrażeń z podróży – „Przez wiry i porohy Dniestru”. Odtąd autor całe życie szedł przez wiry i porohy spraw pisania. Szedł z powodzeniem. Jego książki ze względu na egzotykę przyrody i atmosferę przygody były często lekturą młodzieży. Urzekają plastyką opisu, pasjonują, uczą szacunku dla innych kultur i obyczajów. Dlatego również dzisiaj chętnie do nich sięgamy.
Arkady Fiedler był wielkim marzycielem. Umiał wszystkie swoje marzenia i wizje skutecznie obracać w czyn. Wielkiej Przygody szukał pisarz w różnych zakątkach świata. W swoim 90 – letnim życiu odbył 30 wypraw i podróży. Do każdej z nich przygotowywał się niezwykle starannie, studiował mapy, atlasy, zgłębiał książki o krajach, do których się wybierał. Wszędzie znajdował ciekawą przygodę. Wyrobił w sobie instynkt łowcy, wrażliwego na to co w przyrodzie porywające. Poznański publicysta, Allan Kosko, pisał, że „nie wiadomo, co u Fiedlera ciekawsze, jego życie czy książki”. Oczywiście los nie szczędził mu ciosów. „Jednak zawsze miał dość sił, by w porę się otrząsnąć, szybko podnieść i dojść do równowagi”.
W latach 1918 – 1919 brał udział w powstaniu wielkopolskim, był świadkiem wymiany ognia przed gmachem Prezydium Policji, z czasem został szefem Żandarmerii Krajowej.
Okres II wojny światowej był dla Fiedlera czasem patriotycznych wyzwań. Wybuch wojny zastał go na Tahiti. Przez Francję dotarł do Anglii, gdzie poznał polskich lotników. Ich bohaterskie zmagania w bitwie o Wielką Brytanię przedstawił w książce „Dywizjon 303”. Pływał także na polskich statkach handlowych. Przeżycia wojenne marynarzy ujął w książce pt. „Dziękuję ci, kapitanie”. W 1946 r. Arkady powrócił do ojczyzny. Zamieszkał w Puszczykowie pod Poznaniem. Odtąd dom stał się „miejscem ze specyficznym duchem, pełnym wspomnień i pamiątek”.
Tutaj powstawały kolejne książki: „Zdobywamy Amazonkę”, „Rio de Oro”. Młodzi czytelnicy z zapartym tchem mogli śledzić losy bohaterów nowych książek, m.in. Jana Bobera, polskiego osadnika z trylogii: „Wyspa Robinsona”, „Orinoko”, „Biały Jaguar”. Po krótkim odpoczynku w Puszczykowie Arkady Fiedler wyruszył w świat, m.in. do Meksyku, Gruzji, Afryki Zachodniej, Brazylii, Kanady (którą szczególnie ukochał, był tam sześciokrotnie). Towarzyszami jego podróży stali się jego synowie: Arkady Radosław i Marek. Arkady Radosław poświęcił ojcu książkę „Barwny świat Arkadego Fiedlera”. Jest również autorem książki „Wabiła nas Afryka Zachodnia” – owoc wspólnej wyprawy. Odziedziczona po wielkim podróżniku i badaczu pasja skłoniła synów do stworzenia Muzeum Pracowni Literackiej, które ma służyć wszystkim szukającym „solidnej porcji słońca i uśmiechu, ufności w szeroki świat, siebie i ludzi”. Placówka rozpoczęła swoją działalność 1 stycznia 1974 r. W pracach adaptacyjnych brali udział Fiedlerowie oraz przyjaciele: Feliks Skrzypczak, który starannie wyremontował dom i Zygmunt Konarski, plastyk który pomagał urządzić ekspozycję. Muzeum jest podzielone na dwie części. Ekspozycja wewnętrzna jest „ekstraktem wieloletnich marzeń, owocem wielu uniesień, wzlotów, rozmyślań, wysiłków i akcji, nieustannej, niezmordowanej aktywności. W czterech pomieszczeniach zamknął się barwny świat, zbiegły się kontynenty". W pierwszym pomieszczeniu gości witają dwa portrety Arkadego na tle puszczy tropikalnej (obraz olejny B. Bartla) i Antoniego, ojca pisarza, na tle nadwarciańskiego lasu (pastel K. Szmyta). Dalej znajdują się oryginalne eksponaty przywiezione z Ameryki Północnej i Południowej, Afryki i Azji.
Uwagę przyciągają rzeźby i maski obrzędowe, instrumenty muzyczne, trofea ludzkich głów – indiańska tsantsa. Odwiedzający muzeum przystają z zachwytem przed kolekcją motyli tropikalnych – świetlistych Morpho, przedziwnych Caligo czy budzących strach Patula valkeri z Madagaskaru. Wśród eksponatów reprezentujących faunę odległych kontynentów można zobaczyć ogromne pająki ptaszniki, skorpiony, kajmany, krokodyle, żywe piranie. Oko cieszą bambusy przywiezione z Brazylii czy Madagaskaru. Serce pracowni stanowi gablota z książkami Arkadego Fiedlera wydania 32 tytułów w 23 językach. Ekspozycja zewnętrza to unikalny w Europie zbiór monumentów egzotycznych. W parku muzealnym zgromadzono wierne kopie pomników dawnych kultur. Jest posąg z wyspy Wielkanocnej, legendarna Brama Słońca, Kalendarz Azteków, barwny totem Indian z Kanady. Patrząc na przeróżne eksponaty czuje się jak mocno świat wabił Arkadego Fiedlera. „Kusił słońcem. Nęcił urodą dalekich ludów. Budził tęsknotę za tym wszystkim, co barwne w dalekich stronach i egzotyczne”.